środa, 16 maja 2012

Martynka 3ci miesiąc

Czyli o tym co było w kwietniu.




Z różem jej do twarzy.
W Kwietniu Martynka osiągnęła 3 kilo
Co 2 tygodnie chodzimy do okulisty badać oczka, potwierdzona została retinopatia pierwszego stopnia, na razie bez zmian, liczymy że się cofnie.
Jak wiecie Martynka ma dwóch braci Marcela i Marka tu na zdjęciu jest z Markiem, obrońcą i rycerzem strzegącym swojej ukochanej siostrzyczki. Jest niesamowity, taki czuły, taki delikatny, a za razem wojownik, rozbójnik. Lecz gdy tylko znajdzie się blisko Martynki łagodnieje i zamienia w słodziaka.




Wiem że moja mama tu zagląda, więc i to przeczyta i swoje zdjęcie tu zobaczy, ale sami zobaczcie jak jej ślicznie z moją Martynką.
A tu mama mojej mamy, czyli prababcia!


Starszy brat Marcelek,  też mówi że Kocha Matynkę.



Siostry! Madzia w szkole o nikim innym nie mówi tylko o malusiej ( juz nie takiej małej) siostrzyczce.
Chłopaki i dumny tata z córką.





Moja mała kluseczka tu mniej więcej miała 3i pół kilo
A niedługo po tym zdjęciu Martynka zachorowała, ciężkie zapalenie płuc 2 tygodnie w szpitalu dostała jeszcze w prezencie Rota wirusa. W międzyczasie musiała mieć zmieniane leczenie w sumie dostała 3 różne antybiotyki w szpitalu. Były dni lepsze i gorsze, ale najważniejsze ze już jesteśmy w domu. Spotkałam na terenie szpitala jej pediatrę z przychodni, zaleciła koniecznie w ciągu tygodnia po wyjściu ze szpitala zaszczepienie małej na Pneumokoki... druga pani doktor zaleciła raczej poczekać ze 2 tygodnie, ja bym poczekała jeszcze dłużej. Ale ze szczepieniami i tak jesteśmy sporo do tyłu bo miała do tej pory tylko te szpitalne - Gruźlica i WZWb. 


1 komentarz: