sobota, 28 maja 2011

Misiowa czapeczka

Mam fajną włóczkę, akryl z wiskozą. fajna bo chłodna, nie grzeje, no i  ładnie wygląda.
Dziś rano na potrzeby nie wiadomo jakiej pogody ( raz 13 stopni a raz 18 ) zrobiłam Mareczkowi misiową czapeczkę. A po obiedzie wybraliśmy się na spotkanie w klubie KK.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz