niedziela, 10 lipca 2011

kapelusik letni

Madzia moja obchodziła dziś swoje 7 urodziny i w prezencie ode mnie dostała letni kapelusz z bawełny ( Wirginia ) z podwójnej nitki, na modelce zdjęcia innym razem dziś tylko na szybko jeszcze nie skończony ale już coś widać.




różności razem

jakoś tak razem kilka czapek.
od lewej pies, żaba, mała pszczoła i małpeczka
Małpeczka zrobiona w spiralkę. ( robię robię i jeszcze raz robię spiralki jako podstawki pod kwiatki, tylko jakoś tak mi akryl do tego nie pasuje, wolała bym z bawełny, chyba muszę porozmawiać z przyszłą właścicielką spiralek co ona na zmianę materiału. )

To była pierwsza próbna spirala, ale szydło za grube było do tego no i kombinowałam co tu zrobić z końcówką bo miały być okrągłe - spiralne podkładki pod donice
no i próbowałam dalej.
tutaj inne zakończenie i no trochę lepiej wygląda, szydełko 3 włóczka kotek, starałam sie zaciskać mocno na słupkach.

a tu jeszcze inne zakończenie i to chyba mi się najbardziej podoba nie zniekształca optycznie całości.
tylko ta włóczka mi nie pasuje. bo jak dla mnie powinno być to bardziej sztywne.

czerwona Sonata

już dawno skończona dawno obfotografowana ale nie wrzucona, no więc i na nią przyszedł czas chusta z czerwonej sonaty, już jedną taką robiłam.
a ta prezentuje sie tak:





Żabka

zielona żabka melanż z dwóch zielonych odcieni kotka i kocurka. Nie mogłam się zdecydować który będzie ładniejszy, żaden nie był taki idealny, a w połączeniu wyszedł bardzo fajny :)







 wydała mi się trochę sroga, więc dostała czerwony uśmiech

Piesio ciąg dalszy.

Nie pamiętam ale chyba nie pisałam ze piesio jeszcze nie skończony. Miał być razem z szaliczkiem wszytym w czapę ( widziałam kiedyś piękną sowę z takim szalikiem, bardzo misie to spodobało i zapożyczyłam pomysł)
W ten o to sposób piesio dostał łapki które zaplata się w koło szyi.
Z góry przepraszam za koszulkę mojego syna, no nie da się go upilnować, dogonić, nadążyć, on po prostu nie ma czasu jeść/pić w miejscu, wszystko w biegu, a później wygląda jak widać.